Dlaczego Niniwa?
Odpowiedź nasuwa się niemal od razu, pod warunkiem, że znamy Księgę Jonasza. Obraz ówczesnej Niniwy można porównać do miejsca skumulowanego zła, kilkakrotnie gorszego od Sodomy i Gomory, gdzie ludzie już tak dalece zatracili sie w swoim egoizmie, w hołdowaniu temu co cielesne, ze nie mieli już nawet najmniejszych nadziei na uzyskanie Bożego przebaczenia. Nawet Jonasz, który ufał Bogu, znał Jego wielkie dzieła, nie potrafił uwierzyć w możliwość dokonania się tak wielkiego cudu; postanowił sprzeciwic się woli Najwyższego i zdezerterowac… Na szczęście Boga nie da się łatwo wywieść w pole, więc po kilkudniowych rekolekcjach w rybim wnętrzu, Jonasz ruszył do Niniwy, by głosić Słowo Boże, by wlać w serca ludzi nadzieję. Wiele współczesnych środowisk przypomina Niniwę czasów Jonasza, wielu ludzi wątpi w Boże miłosierdzie, w to, że Bóg kocha i czeka… Dlatego chcemy pomimo naszych słabości i oporu świata, jak Jonasz wyruszyć z Chrystusem, by w mocy Jego Ducha wzywać do nawrócenia i być świadkami Dobrej Nowiny. Mamy świadomość tego, że bycie świadkiem Chrystusa nie jest łatwe, gdyż wymaga nieustannej pracy nad sobą i właśnie dlatego wszystko opieramy na modlitwie, bez której ani rusz 🙂
Nie ma czasu…
niemaczasu3aCzas, w którym rodziła się NINIWA, był czasem ostatnich miesięcy pontyfikatu Jana Pawła II, a także jego śmierci dla tego świata. Jan Paweł II zaufał młodzieży. Na jej barki włożył dzieło ewangelizacji. Do młodych niespełna rok wcześniej w Szwajcarii powiedział następujące słowa:
„Wyrusz w drogę. Nie zadowalaj się dyskutowaniem; nie czekaj, aby zrobić coś dobrego, na okazje, które może nigdy się nie pojawią. Już nadszedł czas działania! (…). Wy, młodzi, jesteście powołani do głoszenia orędzia Ewangelii świadectwem życia. Kościół potrzebuje waszej energii, waszego entuzjazmu, waszych młodzieńczych ideałów, aby Ewangelia mogła przenikać w tkankę społeczeństwa (…). Nie ma czasu, aby wstydzić się Ewangelii. Jest to raczej czas głoszenia jej na dachach…”.
„We współczesnym społeczeństwie, często zamkniętym na transcendencję, przytłoczonym przez postawy konsumpcyjne, łatwo ulegającym nowym formom bałwochwalstwa, a jednocześnie spragnionym czegoś, co nie przemija, zadanie, które stoi przed Kościołem w Europie jest trudne, a zarazem porywające. Polega ono na odkrywaniu na nowo poczucia „tajemnicy”; na odnowieniu liturgii, aby była bardziej wymownym znakiem obecności Chrystusa Pana; na tworzeniu nowych możliwości wyciszenia, modlitwy i kontemplacji; na powrocie do sakramentów, zwłaszcza do Eucharystii i Pokuty, jako źródeł wolności i nowej nadziei. Dlatego do ciebie, Kościele, który żyjesz w Europie, kieruję naglący apel: bądź Kościołem, który się modli, chwali Boga, uznaje Jego absolutny prymat, wywyższa Go z pełną radości wiarą. Odkryj na nowo poczucie «tajemnicy»: przeżywaj ją z pokorną wdzięcznością; dawaj jej świadectwo z nieodpartą i udzielającą się innym radością. Świętuj Chrystusowe zbawienie: przyjmij je jako dar, który czyni cię Jego sakramentem; niech twoje życie stanie się prawdziwą „rozumną służbą Bożą”, miłą Bogu (por. Rz 12, 1)”.
Mamy nadzieję, że NINIWA oparta na charyzmacie św. Eugeniusza de Mazenoda, który bardzo podobał się Janowi Pawłowi II (Ojciec Święty poprosił nawet o jego relikwie do swej papieskiej kaplicy i uznał Eugeniusza za swojego osobistego patrona Nowej Ewangelizacji), będzie choć w niewielkim zakresie odpowiedzią na wezwanie Papieża. Chcemy być, może kroplą w morzu, ale kroplą, która jest Dobrą Nowiną. I chcemy ją głosić wszystkim z radością i odwagą.
NINIWA – młodzi młodym
strukturaniniwy2Na ogólnopolski ruch NINIWA składają się małe wspólnoty młodzieżowe rozlokowane przy różnych parafiach. Nie muszą to być tylko parafie prowadzone przez Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Równie dobrze wspólnoty NINIWY mogą powstawać w parafiach diecezjalnych, jak i prowadzonych przez innych zakonników. Jednak głównym odpowiedzialnym za NINIWĘ na terenie Polski zawsze będzie ojciec oblat mianowany przez Ojca Prowincjała jako asystent kościelny. Jego zadaniem jest dbanie o przywiązanie do charyzmatu wspólnoty, o przebieg formacji, jak i organizowanie spotkań poszczególnych wspólnot, by młodzież mogła się poznawać, dzielić swą wiara i umacniać wzajemnie w chrześcijańskim życiu. Św. Eugeniusz de Mazenod kładł wielki nacisk na życie wspólnotowe. Nas również to zobowiązuje. Dlatego co roku spotykamy się wspólnie kilkukrotnie na zjazdach NINIWY oraz Festiwalu Życia w Kodniu. Gospodarzem listopadowego zjazdu NINIWY jest zawsze inna wspólnota/parafia, która przyjmuje młodzież do swoich domów i salek. Spotkania te są ważne, gdyż uczą otwartości na drugiego człowieka, pomagają dzielić się wiarą i są umocnieniem w prowadzeniu dzieła ewangelizacji. Podczas takich spotkań można także bardzo praktycznie wymieniać się doświadczeniem ewangelizacyjnym. Szczególnym zadaniem dla odpowiedzialnego za NINIWĘ w Polsce (czyli tzw. Duszpasterza Młodzieży Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów MN) jest zajęcie się organizowaniem wspólnego spotkania w Kodniu na Festiwalu Życia wraz ze Wspólnotą Dobrego Pasterza. Chodzi przede wszystkim o opracowanie tematu spotkania i jego realizację. Poszczególne wspólnoty przy parafiach również powinny posiadać odpowiedzialnego kapłana, który jest mianowany przez proboszcza danej parafii. Może nim być sam proboszcz. Jego zadaniem jest formowanie młodych zgodnie z celami NINIWY. Każda wspólnota powinna też posiadać osoby, które będą prowadzić poszczególne dzieła. Jakie będą zaangażowania, jest zależne od danej wspólnoty. Na pewno konieczna jest grupa animatorów i odpowiedzialnych, którzy dbają o rozwój i formację wspólnoty. Potrzebna jest też grupa, która w sposób szczególny pełni konkretną posługę wśród młodych, w jakiś sposób pogubionych, która ewagelizuje poprzez prowadzenie rekolekcji, muzykę czy pantomimy. Możliwości jest bardzo wiele, ale zależą od składu wspólnoty.